piątek, 23 listopada 2012

Odpowiedzialność

"Człowiek skazany jest na to by być wolnym. Skazany - nie stworzył bowiem samego siebie, a mimo wszystko jest wolny. Kiedy już raz rzucony zostaje w świat jest odpowiedzialny za wszystko co robi."
-Jean-Paul Sartre

Jest odpowiedzialny za wszystko co robi... Warto ten temat trochę rozwinąć. Ludzie często używają zwrotów typu "zostałem do tego zmuszony", "nie miałem innego wyjścia", "musiałem to zrobić". Nieprawda. Podjęli decyzję o poddaniu się. Być może było tak najrozsądniej, bo przykre rzeczy czekałyby ich, gdyby tak nie zrobili. Ale mimo wszystko była to ich decyzja. Ich świadoma decyzja. Z pewnością podjęta pod wpływem nacisków, gróźb, namów czy innych zewnętrznych czynników, ale ICH decyzja. Tutaj nie ma wyjątków (pomijając sytuacje w których człowiek jest nieprzytomny, szalony, bądź pod wpływem substancji psychoaktywnych).

Rozważ to. Zawsze, za każdym razem, kiedy zostałeś do czegoś zmuszony, namówiony, kiedy określone wydarzenia wymusiły na Tobie jakieś kroki, były to Twoje decyzje. Przyjmij tę odpowiedzialność! W pewnym momencie decydowałeś: nie ma sensu się dłużej opierać, muszę ustąpić. W tym właśnie momencie podjąłeś decyzję. Ty sam. I tak jest za każdym razem.

Co z tego wynika? Możesz sądzić, że to brutalne, że Stary Wędrowiec właśnie za pomocą tej notki chce Cię zdołować, pokazać że sam jesteś odpowiedzialny za swoje porażki, że do niczego się nie nadajesz, bo to wszystko przecież Twoja wina... Przeciwnie!

Wniosek pierwszy. Nikt, poza Tobą samym nie może Cię powstrzymać! Nikt, ani nic nie jest w stanie zmusić Cię do czegokolwiek, bez Twojego przyzwolenia. Oczywiście czasami rozsądniej jest ulec, nagiąć się do środowiska i sytuacji. Ale ostateczną zgodę na to, dajesz właśnie Ty. Nikt inny.

Wniosek drugi. Skoro za każdym razem są to Twoje świadome decyzje, to nie sądzisz że masz o wiele większą kontrolę nad swoim życiem, niż do tej pory myślałeś? Jak się czujesz z tą myślą? Czy masz już poczucie, że to właśnie od Ciebie zależy jak życie potoczy się dalej? Albo na coś pozwolisz, albo nie - decyzja należy wyłącznie do Ciebie. Ta myśl dodaje otuchy, powoduje zwiększenie pewności siebie.

Kontempluj to uczucie przez moment. Poczuj moc jaka się za tym kryje. To Ty decydujesz. Uległeś? Stało się tak ponieważ tego chciałeś!

poniedziałek, 19 listopada 2012

Nowy Człowiek

Wierzę w powstanie Nowego Człowieka. W pojawienie się nowego rodzaju istoty ludzkiej, która wszystkimi siłami dążyć będzie do doskonałości. Doskonałości cechującej się intelektem, duchowością, fizycznością, ale także humanitarnością.

Nowy Człowiek nie powstanie w wyniku wojny pomiędzy klasami społecznymi, w jakimś chorym eksperymencie socjologicznym. Nie powstanie w wyniku obłąkańczej idei czystości rasowej, której twórcy szukać będą korzeni własnej nacji w mitycznych, starożytnych krainach. Nie. Nowi Ludzie początkowo nie będą stanowili nawet grupy. Pojawią się pojedynczo, bez względu na rasę, nację, pochodzenie czy wyznanie. Te cechy nie będą miały żadnego znaczenia. Będzie jednak coś wspólnego każdemu Nowemu Człowiekowi. Będą to bowiem osoby, które zaczną odkrywać w swoim wewnętrznym mroku, prawdziwe skarby. Skarby, które wyniosą je na nowy szczebel rozwoju...

Po to właśnie tutaj jesteśmy. By poznać samych siebie, doświadczać i rozwijać się. Jest to nasze święte prawo i obowiązek.

wtorek, 13 listopada 2012

Podstawowe założenie

"Życie niemal na pewno ma sens."
-Albert Einstein

Żeby moja podróż w ciemności była zasadna, na samym początku muszę przyjąć jedno, absolutnie fundamentalne założenie. Że moje istnienie na tym świecie, moje życie i czas przez który tutaj będę - ma sens.

Nie jestem o tym przekonany, stąd ten cytat na samym początku. Mam jednak nadzieję, graniczącą z przekonaniem, że nie jestem tutaj tylko przez przypadek i że moje istnienie posiada jakiś określony - choć nadal dla mnie tajemniczy - cel.

Właśnie to poczucie sensu istnienia jest podstawową rzeczą, dzięki której poszukiwanie skarbów ukrytych w ciemności, wydaje się słuszne. Bez tego fundamentu, konstrukcja kolejnych założeń rozsypałaby się niczym domek z kart na wietrze, a wnioski okazałyby się bezwartościowe. Moje życie ma sens. Życie każdego człowieka ma sens. I dzięki temu, sensowne staje się rozwijanie samego siebie, poznawanie własnego wnętrza i dążenie do doskonałości.

niedziela, 11 listopada 2012

Czarne Słońce

„Białe Słońce świeci na całym ziemskim świecie -
Daje światło dzienne.
Czarne Słońce świeci w nas -
Daje siłę wiedzy."

Czarne Słońce, podobnie jak swastyka, jest symbolem budzącym kontrowersję. W zaprezentowanej powyżej formie można je znaleźć na podłodze zamku Wewelsburg, w którym wyznaczało "Centrum Nowego Świata" Heinricha Himmlera. Symbol ten jednak jest znacznie starszy i został jedynie zaadaptowany (podobnie jak inna symbolika) przez SS. Faktem jest, że Czarne Słońce pojawia się już w starożytności, a niektórzy szukają jego źródeł aż w Babilonie sprzed dziesięciu tysięcy lat. Niestety działalność SS zrobiła wiele złego i emocje te są przenoszone również i na ten symbol, który sam w sobie jest przecież absolutnie neutralny.

Co symbolizuje Czarne Słońce?

Czarne Słońce to nic innego tylko symbol poszukiwania wewnętrznej, duchowej wiedzy. Wiedzy, której nie znajdziemy w świetle dnia, której nie znajdziemy podanej nam na tacy. Wiedzy, która istnieje w nas samych, gdzieś tam wewnątrz. I po którą możemy sięgnąć, jedynie zagłębiając się w naszej istocie, analizując to co w nas się dzieje. I dlatego też Czarne Słońce jest moim symbolem, pierwszego (mam nadzieję że nie ostatniego) Chodzącego w Ciemności.

Dlaczego Chodzący w Ciemności?

Z prostej przyczyny: zamierzam dotrzeć do tego, co tkwi głęboko we mnie, a czego jeszcze nie odkryłem. A są to skarby ukryte w ciemności. Zagłębię się w mój wewnętrzny mrok i wyłonię się z niego bardziej świadomy, mądrzejszy i lepszy. Blog powstał by opisywać moje doświadczenia, przemyślenia i eksperymenty, które będę wykonywał w swojej podróży po moim wewnętrznym kosmosie.

Towarzysz mi na tej drodze, jeśli masz odwagę...