wtorek, 8 stycznia 2013

Trzy aspekty rozwoju

Niektórzy mają tendencję do traktowania rozwoju bardzo jednowymiarowo. Uważając, że do oświecenia niezbędna jest tylko odpowiednio wytrenowana duchowość człowieka. Dlatego zalecają medytację, techniki wizualizacyjne, albo modlitwę.

Osobiście uważam, że jesteśmy na tym świecie z jakiegoś powodu i dlatego według mnie powyższa metoda jest błędna. Jakby nasze ciała były niepotrzebne to byśmy ich nie mieli. Jakby nasz intelekt był niepotrzebny, to byśmy go nie mieli. Fruwalibyśmy wtedy jako istoty czysto duchowe i wtedy rozwój mógłby mieć tylko jeden kierunek.

Czy zatem jestem przeciwny rozwojowi duchowemu? Oczywiście nie! Sprzeciwiam się za to postawom skrajnym. Rozwój tylko na planie duchowym, uważam za tak samo niewłaściwy jak rozwój wyłącznie w sferze materialnej. Człowiek niezwykle inteligentny i posiadający dużą wiedzę, nadal jest ułomny jeśli jego kondycja nie pozwala mu przebiec dziesięciu metrów, albo na wejście na pierwsze piętro bez zadyszki.

Doskonalić się powinniśmy na każdej płaszczyźnie naszej egzystencji! Medytacje, ćwiczenia fizyczne i łamigłówki jednocześnie. Rozwijajmy się duchowo, fizycznie i intelektualnie w tym samym czasie. Nie pomijajmy żadnego z tych aspektów. Łatwo jest bowiem ćwiczyć się w tym, do czego mamy predyspozycje. A przecież doskonalenie się to nie tylko robienie rzeczy łatwych i przyjemnych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz